W przypływie emocji po '1' jeszcze tego samego dnia zabrałam się za krojenie '2'. Zawsze fascynował mnie polski folklor i jego wzornictwo. Pomysł pojawił mi się w głowie już jakiś czas temu, podczas wizyty w Muzeum Etnograficznym. Stroje ludowe szyte ręcznie od podszewki po ostatni koralik robią ogromne wrażenie i w dobie wszechobecnej mechanizacji zachwycają. Postanowiłam przenieść na teraźniejsze realia wzór znany z podhalańskich spódnic i połączyć go z krojem zapożyczonym z męskiej garderoby. Cudne uczucie, gdy wymysł wyobraźni staje się rzeczywistością. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz